Niezatapialni – odcinek trzydziesty trzeci

Tylko u nas, tylko w 33. odcinku podcastu Niezatapialni znajdziecie odpowiedź na pytanie, które dręczy ludzkość od pokoleń: z jaką pustynną rośliną chciałaby mieć dzieci Iga i ile dzieci miałoby to być. Dowiecie się także kilku interesujących faktów kalendarzowych oraz całej masy pożytecznych rzeczy na temat życia w świecie, w którym wygrali humaniści.

Czytaj dalej >

Niezatapialni – odcinek trzydziesty pierwszy

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

[głos Bogusława Wołoszańskiego w twojej głowie ON]

Nasza historia rozpoczyna się w Gdańsku – zapomnianym przez bogów Chaosu mieście gdzieś na północy niczego. Był zimny lipcowy dzień, jeden z wielu, jakie nawiedzały Polskę w 1975 roku. Roku, pamiętanego dzisiaj jako jeden z najdziwniejszych i najmroczniejszych we współczesnej historii Europy. To w tym właśnie roku Józef Stalin postanowił rzucić malarstwo i zająć się zawodowym gamingiem, a Stefan Niesiołowski przyrzekł, że nigdy nie zajmie się polityką, gdyż zaniżałby poziom debaty publicznej.

W tym właśnie roku, w tym właśnie Gdańsku, w tej właśnie Polsce, spotkali się Dominik Gąska, Michał Piwowarczyk i Tomasz Pstrągowski. Trzej spiskowcy, których nazwiska nic nikomu jeszcze nie mówiły. Jednak to właśnie ich decyzja sprawiła, że zawiązali się Niezatapialni – pierwszy niezależny, samorządny podcast growy, o którym Margaret Thatcher powie niedługo: „ja jebie, jakie to dobre”.

Początki nie były łatwe – lata spędzone w korporacji produkującej zasoby ludzkie i spaczony kontent medialny odcisnęły się głęboko na psychice przyszłych bohaterów. Wiele szkody ich poczytalności wyrządził także Pavelo – oficjalnie: jeden z wyższych stopniem pracowników firmy; nieoficjalnie – skonstruowana przez CIA broń biologiczna, przerzucona na teren Polski jeszcze w latach 40., której celem było sianie dezinformacji i chorób wenerycznych.

Przez moment wydawało się, że zamierzenie się nie uda. Szwankowała komunikacja, punktualność. Kłody pod nogi rzucały urzędy, protestowali oficjele. W zimie 1987 roku przeciwko programowi wypowiedział się nawet papież Jan Paweł II, nawołując wiernych z całego świata, by zajęli się czymś sensowniejszym – chociażby miłością francuską. I być może historia potoczyłaby się inaczej, gdyby na drodze Gąski, Piwowarczyka i Pstrągowskiego nie wydarzyła się Iga Ewa Smoleńska. Pół postać biblijna, pół Iga, pół katastrofa lotnicza.

Współcześni historycy sprzeczają się na temat roli Smoleńskiej, ale żaden z nich nie przeczy – tylko dzięki niej odcinek 31, kluczowy w historii podcastu, został nagrany. To ona zadzwoniła domofonem i obudziła skacowanego Dominika. To ona wprawiła w ruch bezwzględne tryby historii…

[głos Bogusława Wołoszańskiego w twojej głowie OFF]

Czytaj dalej >

Niezatapialny specjał noworoczny

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Niektórzy są fantastyczni. Na przykład Tomasz Śliwa, który zmontował w swoim wolnym czasie najlepsze kawałki z poprzednich trzydziestu podcastów. Efekt jego dobrowolnej pracy prezentujemy tuż przed zakończeniem tego roku. Standardowy (choć to, co robimy, ciężko jest w ten sposób opisywać) odcinek pojawi się już w nowym, 2015, roku.

W moich ustach wciąż smakuje on słodko-gorzko. Zdarzyły się niesamowicie dobre rzeczy, zdarzyły się rzeczy niezaprzeczalnie smutne, jeśli nie powiedzieć złe. Wyszły gry dobre i niedokończone, pojawiły się filmy znakomite (jak Interstellar) i nudne, a środowisko graczy okazało się nie być takie, jak nam się wydawało. Szukaliśmy przez tyle dowodów na to, że gry są popularne i rok 2014 je dostarczył w postaci grup graczy o określonych poglądach. Nie jesteśmy już zwartym frontem i jest to dobre, bo stanie w jednym rzędzie ze śmierdzielami i nudziarzami znużyło mnie na długo przed tym rokiem. Nawet jeśli oznacza to, że echo głośnych afer z USA dociera nawet tu w postaci wyzywania od SJW. Którą to zresztą etykietkę noszę z dumą.

Rok 2015 zapowiada się jak na razie ekscytująco. Mam nadzieję, że będzie taki i dla nas, i dla Was, nasze kochane słuchaczki, szanowani słuchacze.

Na koniec zaś trzy wersy z wiersza Dylana Thomasa w tłumaczeniu nieodżałowanego Stanisława Barańczaka:

Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy,
Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi;
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.

Niezatapialni – odcinek trzydziesty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

I stało się! Stało się to, w co wierzyli tylko nieliczni, a na co czekali wszyscy. Spełniły się nasze marzenia, dokonały się nasze plany. Sukces został osiągnięty. Dobiliśmy do trzydziestego odcinka, co tradycyjnie w podcaście Niezatapialni oznaczać musi zebranie się wspólnie przy wigilijnym stole z ciastkami i przedyskutowanie naszych corocznych nagród.
Czytaj dalej >

Niezatapialni – odcinek dwudziesty dziewiąty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Siedzimy, śmiejemy się, gadamy o grach. Nagrywamy. Publikujemy. Mylimy się. Krytykujemy. Przedrzeźniamy. Zapominamy. Dominik, Iga, Michał, Kuba, ja, Piotrek. Dzień po dniu. Tydzień po tygodniu. Miesiąc po miesiącu. Od 30 odcinków. A rytm ten wyznacza rytm naszego życia. Bum. Poniedziałek. Nagrywamy. Bum. Wtorek. Publikujemy. Bum. Środa. Zapominamy. Bum. Czwartek. Hejtujecie. Bum. Piątek. Coś wrzucić na fejsa. Bum. Weekend. Pijemy. Bum. Poniedziałek. Tak w koło. Raz za razem. Jakby świat miał się zmienić. Jakby był w tym sens. Jakbyśmy cokolwiek znaczyli. Jakbyście na coś czekali. Ja, Kuba, Michał, Iga, Dominik, Piotrek. Zapominamy. Przedrzeźniamy. Krytykujemy. Mylimy się. Publikujemy. Nagrywamy. Gadamy o grach, śmiejemy się, siedzimy. Bum. Bum. Bum. Bum.

1. Sony pracuje nad filmem o Mario

2. Nowa gra Davida Jaffe wygląda tak sobie i mówi graczom by poszli się kochać

3. Sony ogłosiło FFVII na PS4, stary port z PC, bez żadnych dodatków, ani bajerów. Also: fan spisuje fabułę gry jako powieść

4. No Man’s Sky wciąż jest najciekawszą grą przyszłych miesięcy/lat/dekad

Niezatapialni – odcinek dwudziesty ósmy

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Jest wtorek, a więc Niezatapialni i Niezatapialna w waszych uszach. Miłego słuchania!

A gdybyście zastanawiali się o czym rozmawiamy, oto nasze tematy:

– rozdano The Game Awards, które nie mają nic wspólnego z growymi Oskarami, ale bywają tak nazywane

– przesunięto premierę Wiedźmina 3, najbardziej oczekiwanej gry przyszłego roku; na maj

– opublikowano trailery Gwiezdnych wojen, Terminatora i Jurassic World

– zmarł Ralph Baer, jeden z najważniejszych ludzi branży gier, którego nazwiska nigdy nie słyszeliście

Bonus track: tylko w tym odcinku możecie usłyszeć, jak Iga traci swoje dziedzictwo!

Niezatapialni – odcinek dwudziesty siódmy

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Dzisiaj, niestety, szybko i konkretnie. Odcinek w składzie Iga + Domek. Rozmawiamy o Driveclu.. Tfu, Pokemonach. O wynikach sprzedaży nowych konsol i o tym KTÓRA JEST LEPSZA I DLACZEGO, o zapowiedzi nowego Boga Wojny, parę słów o nowym patencie Nintendo oraz o tym gdzie powinien toczyć się nowy Asasyn i jakie są nasze pomysły na kolejne części serii.

 

Płacz i ogniska – Dark Souls i walka z depresją

Nikomu nie trzeba chyba mówić o tym, że Dark Souls nie jest grą łatwą. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że nienawidzi ona gracza, raz po raz wymierza mu silne ciosy w policzek, a ten, jak w brutalnym i patologicznym związku, ze łzami w oczach prosi o więcej. Dark Souls jest dla mnie tytułem niezwykle osobistym – o tym, że nie jest takie jakim powierzchownie wydaje się być napiszę nieco dalej – długie godziny jakie na razie udało mi się spędzić przy nim przed telewizorem (kiedy to piszę nie ukończyłam jeszcze gry) pomogły mi poradzić sobie z bałaganem, jaki mam w środku. Nie pamiętam, czy i kiedy ostatni raz coś tak dobrze pomogło mi w walce z depresją.

Czytaj dalej >