Dobry król Yaroglek, władca królestwa Vaegirów, nie miał nic przeciwko kobietom-wojowniczkom. Było wręcz przeciwnie, uważał, że każdy z jego poddanych ma takie samo prawo do wykazania się na polu bitwy. Problem polegał na tym, że najważniejsi wodzowie pod nim służący mieli zdanie odmienne. A on nie miał zamiaru sprawdzać, jak mocną miał wśród nich pozycję tylko po to, by wynagrodzić jedną kobietę za jej zasługi.
Tak naprawdę są tylko dwa rodzaje królów, bo istnieją tylko dwa rodzaje ludzi. Królowie dobrzy, którzy nie robią rzeczy według nich słusznych, bo nie muszą. Oraz królowie, którzy robią to, co musi być zrobione. Tych drugich nikt nie określa mianem „Dobry” ani „Miłościwy”, a często mają takiego pecha, że pokolenie, które przychodzi po nich, robi wszystko, by przeszli do historii pod przydomkiem „Groźny” albo „Zły”.
Yaroglek należał niestety do tego pierwszego sortu. Trudno, nikt nie mówił, że życie będzie proste.
Czytaj dalej >