Niezatapialni – odcinek pierwszy

RSS 2 Feed Subskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a

Tak, wiemy, że nie zawsze nas dobrze słychać. Tak, wiem, że dźwięki na początku i na końcu nie są najfajniejsze. Tak, wiem, że strona nie wygląda wcale najlepiej i jest w budowie.

Skoro mamy za sobą to jakże miłe i pełne szacunku przywitanie, przejdźmy do notabene de facto prawda, khu khu, meritum sprawy. Gdybyśmy nie puścili programu w takim stanie, do jakiego doprowadziliśmy go od nagrania, to zapewne nie wypuścilibyśmy go nigdy. Czytaj dalej >

Obojętne obrazki, czyli dlaczego „Transistor” tak bardzo rozczarowuje

Podstawowy problem „Transistor” polega na tym, że jest to gra o niczym. Nie dlatego, że brak jej przesłania – tej ładnej, mądrej lekcji, którą kończą się wszystkie bajki, a o której uczono nas w liceum – ale autentycznej treści. Czegoś, na czym można by zawiesić nie tylko oko czy ucho, ale i umysł. Czegoś, co pobudzałoby emocje, co wlazłoby odbiorcy do głowy i nie pozwoliło się wyrzucić. Ponad zwykłymi grzechami „Transistor” – niewciągającym, przekombinowanym systemem walki i nieumiejętnie poprowadzoną narracją – ciąży wina o wiele poważniejsza. I, niestety, niemożliwa do wybaczenia. To utwór pusty w środku. Wykalkulowany na proste zachwyty. Zdobywający serce gracza za pomocą graficzki i muzyczki, ale pozbawiony ambicji.

Czytaj dalej >