Niezatapialni odcinek SZEŚĆDZIESIĄTY (WOO-HOO!)

SZEŚĆDZIESIĄT ODCINKÓW! KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ! JESTEŚCIE Z NAMI JESZCZE???

Przyszedł wtorek i zebrali się ponownie. I zasiedli przed stołem i podłączyli mikrofon i zaczęli rozmawiać. A każdy z nich mówił prawdę, a każdy mówił szczerze. I powstał kolejny odcinek, a był to odcinek sześćdziesiąty. I wybiegli potem po ścieżce, by dostać się do Internetu. A każdy krzyczał „Ludzie! Ludzie! Kolejny odcinek!”, tak krzyczeli o kolejnym odcinku. I zeszli się ludzie i zasiedli przed monitorami. I wszyscy założyli słuchawki, a niektórzy z nich nie mieli słuchawek, więc włączyli głośniki. A ci z nich, którzy nie mieli słuchawek, włączyli głośniki na tyle głośno, by słyszeć ów kolejny odcinek. Niektórzy włączyli też gry. Różne gry, a odcinek, nowy odcinek, brzmiał w tle, a mówiono w nim o rzeczach nowych. A o czym mówiono? Mówiono o:

1. Serialu dokumentalnym, lepszym niż gra, o której opowiada
2. Bardzo złych warunkach pracy w Konami, albo bardzo złym dziennikarstwie
3. Filmach Jurassic World, Terminator, Ant-Man

W ten sposób minął odcinek kolejny, sześćdziesiąty. A w odcinku tym wystąpili: Dominik Gąska i Tomasz Pstrągowski.

A nie wystąpili w nim: Michał Piwowarczyk, Mateusz Skutnik, Iga Ewa Smoleńska, Jakub Zagalski i wielu innych ludzi, którzy w odcinku nie wystąpili.

A ludzie czując radość z nowego odcinka rozpoczęli mówić o nim innym. „Jest nowy odcinek Niezatapialnych” mówili rodzinie. I opowiadali o nim obcym, przyjaciołom i tym, których temat ten mógł zainteresować. A wielu z nich, tych o największych sercach, wkleiło ów odcinek z kilkoma zdaniami zachęty na serwisie Facebook. A serwis ten niósł wieść o odcinku dalej, by grono ludzi, słuchających odcinków, powiększać się mogło. I wszyscy wiedzieli, że to było dobre.

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez

Podoba Ci się? Podziel się z innymi.