27 czerwca w wypadku samochodowym zmarł Piotr Bikont, polski dziennikarz, mąż Anny Bikont (współautorki świetnych książek Lawina i kamienie i My z Jedwabnego), którego osobiście kojarzę przede wszystkim jako autora genialnego tłumaczenia Mausa Arta Spiegelmana – jednego z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszego, komiksów w historii. Jakąś ponurą ironią losu jest fakt, iż Bikont zmarł w Sosnowcu – mieście, z którym przed i w trakcie wojny związani byli Anja i Władek Spiegelmanowie, rodzice Arta, polscy Żydzi, którzy przetrwali Holocaust (nie cierpię określenia polscy Żydzi – jakoś nie mówimy polscy chrześcijanie).
Tomka pisanie
Tomasz czyta: „Gotham Central 3”, „Kaznodzieja” i „Skizz”
Tomasz czyta: „Ołtsajders. Jeźdźcy Walhalli”
Twórczość Pawła „Gierka” Gierczaka jest… specyficzna. Nie tak specyficzna, jak indyjska kuchnia. Tak specyficzna, jak to dziwne porno z człowiekiem przebranym za pluszowego konia i zajadającą się żelkami grubą, starą babą, które wiele lat temu znalazłeś w szufladzie swojej siostry-kujonki i do dziś nie możesz przez nie spać.
Tomasz czyta: „Stolp”
Tomasz czyta: „Morfołaki. Nowy Testament”
Najtrafniejszym pytaniem, opisującym Morfołaki, zawsze wydawało mi się: „co?”. Bo taki to też komiks – dziwny, oniryczny, trudny do uchwycenia i zdefiniowana.
Tomasz czyta: „Pragnienie” Richarda Flanagana
Po „Pragnienie” sięgałem z pewną taką nieśmiałością. Richard Flanagan znokautował mnie jakiś czas temu nagrodzonymi Bookerem „Ścieżkami Północy”. Przepiękną i tragiczną książką, którą odebrałem tak osobiście, że od razu zaliczyłem do grona najlepszych, jakie w życiu czytałem. Bałem się więc, że „Pragnienie” nie będzie równie wybitne, a przez to będzie rozczarowaniem i zniechęci mnie do Flanagana. Niepotrzebnie oczywiście.
Tomasz czyta: „Czterdzieści i cztery” Krzysztofa Piskorskiego
„Czterdzieści i cztery” to jedna z tych rzadkich książek, które zaczynają się przeciętnie (żeby nie powiedzieć: słabo), ale że liczą sobie wiele stron (tutaj: ponad 500) to mają czas się rozpędzić i z czasem zmieniają się w naprawdę dobre.
Tomasz czyta: „Gnat”
Gdybym miał te 7-12 lat, polskie wydanie „Bone” byłoby najlepszym, co mnie w życiu spotkało. „Gnat” ma w sobie bowiem wszystko, czego Tomek w tamtym okresie oczekiwał od popkultury. Poprowadzoną z rozmachem fabułę, która zaczyna się niewinnie, a rozwija w kierunku pełnowymiarowego „Władcy Pierścieni” (co najmniej), zabawne, świetnie skonstruowane postaci, mnóstwo akcji i bohaterkę kobiecą taką, że klękajcie narody.
Tomasz czyta: „Top 10”
Tomasz czyta: „Aliens: Zbawienie/Ofiarowanie”
Album wydany przez Scream Comics to z pewnością gratka. „Zbawienie” napisał bowiem Dave Gibbons (ten, co rysował „Strażników”) a narysował Mike Mignola (ten, co stworzył Hellboya). „Ofiarowanie” napisał zaś Peter Milligan (koleś od „Skina”) a narysował Paul Johnson (bardzo znany rysownik, ale nie mam w pamięci nic „flagowego” na jego koncie – kojarzę go raczej jako utalentowanego wyrobnika). Ale czy to czyni z tego komiksu dobrego Aliena? Moim zdaniem niekoniecznie.