Niezatapialni – odcinek dziewiętnasty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.
Wiewiórki, mówię wam, widziałem wiele zwierząt w życiu, widziałem kozy blokujące pociągi na torach, krowy tak wielkie, że to one były stodołami, ale żadne boskie stworzenie nie może równać się w sprycie i wyrachowaniu z wiewiórką.

Przy okazji, oto nowy odcinek!

Szer, tag, lajk, coś tam! W dzisiejszym odcinku Siostra Stali Smoleńska, Sir Gąska oraz Towarzysz Pstrągowski rozmawiać będą o gitarach, Dark Soulsach i w ogóle. Pojawi się również wątek rodzimy, związany z plotkami na temat chrupania!

Podpisano: Michał Ścigany Przez Wiewiórki

IGA DODAJE LINKI:

Tu jest materiał o Panu, co to przechodził Mroczne Dusze za pomocą gitary.

Tutaj znajdziecie tekst o Duszach Demonów.

Niezatapialni – odcinek osiemnasty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Urlop, urlop i po urlopie. Po dłuższej przerwie wracam ja, Domek, bo podobno chcieliście, ale zapewne chłopaki tylko tak powiedzieli, żeby mi było miło. Ale co tam. Bierze się co dają. Pełen energii dołączam do niezrównanej Igi i niepokonanego Tomasza, testując, eksperymentując i dyskutując. A o czym?

– O tym, że na Steamie lada dzień pojawi się nowy FEAR

– O tym, że 2/3 nagrywających kupiło dziś Secret Service i jak wrażenia

– O tym, że pewien twórca niezależny chce bardzo sprytnie obejść zakaz hazardu

A wcześniej jeszcze na początku sporo o Wastelandzie 2 i trochę o innych rzeczach, w które akurat ostatnio gramy. Do miłego!

podcast

Niezatapialni – odcinek siedemnasty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.
Dzisiaj wtorek. Wtorek. O MÓJ BOŻE DZISIAJ WTOREK! UDAŁO SIĘ! MAMO UDAŁO SIĘ! MAMUSIU, PAMIĘTASZ, JAK MÓWIŁAŚ, ŻE NIE JESTEM NIC WART? PATRZ UDAŁO SIĘ!!! JEST WTOREK! Mamusiu? Dlaczego nie patrzysz? Mamusiu… Czytaj dalej >

Niezatapialni – odcinek szesnasty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.
Dzisiaj środa, a więc opóźniony wtorek. Zeszłotygodniowy skład Niezatapialnych powraca, by raz jeszcze nieść dobrą nowinę wątpienia we wszystko i wszystkich. Czytaj dalej >

Wierzchowiec i pięćdziesiąt ostrzy

Dobry król Yaroglek, władca królestwa Vaegirów, nie miał nic przeciwko kobietom-wojowniczkom. Było wręcz przeciwnie, uważał, że każdy z jego poddanych ma takie samo prawo do wykazania się na polu bitwy. Problem polegał na tym, że najważniejsi wodzowie pod nim służący mieli zdanie odmienne. A on nie miał zamiaru sprawdzać, jak mocną miał wśród nich pozycję tylko po to, by wynagrodzić jedną kobietę za jej zasługi.

Tak naprawdę są tylko dwa rodzaje królów, bo istnieją tylko dwa rodzaje ludzi. Królowie dobrzy, którzy nie robią rzeczy według nich słusznych, bo nie muszą. Oraz królowie, którzy robią to, co musi być zrobione. Tych drugich nikt nie określa mianem „Dobry” ani „Miłościwy”, a często mają takiego pecha, że pokolenie, które przychodzi po nich, robi wszystko, by przeszli do historii pod przydomkiem „Groźny” albo „Zły”.

Yaroglek należał niestety do tego pierwszego sortu. Trudno, nikt nie mówił, że życie będzie proste.
Czytaj dalej >

Niezatapialni – odcinek piętnasty

RSS 2 FeedSubskrybuj nasz podcaścik za pomocą tego właśnie RSS-a, a jeśli szukacie naszej strony na iTunes, to kliknąwszy tutej znajdziecie ją problemu bez.

Wracam do domu. Dziś o 18:00 Serbowie grają z Brazylią w kosza. Mistrzostwa świata. Jestem za Brazylią, bo Splitter gra w San Antonio Spurs. Wiadomo. O 20:15 grają Polacy z Amerykanami. Niosę w siatce 1 (jedno) piwo (ale dobre), bo wieczór ze sportem, wiadomo, ale jednak córka, środek tygodnia, coś tam, wiadomo. Z daleka widzę go, jak udaje, że utyka. Znam go przecież, widziałem go tysiące razy. Czytaj dalej >

Powrót do bagna

Tak więc gram sobie znowu w Call of Duty: Modern Warfare 3 na multi, gdyż pewien były redaktor serwisu obiecał, że będziemy razem pykać, a teraz mnie olewa.
mw_banner
Więc gram sobie w Call of Duty: Modern Warfare 3 na multi. Idzie mi calkiem nieźle, zbliżam się do współczynnika fragów do śmierci w okolicy 1,0, co takich grach już traktuję jako sukces. Nie przeszkadzają mi ludzie biegający akimbo (z dwoma egzemplarzami broni), sadzący mi headshoty z 50 metrów, zanim ja zdążę odróżnić ich brunatno-brązowe postaci od brunatno-brązowej ściany, nad którą piękne niebieskie niebo wypluwa z siebie zabójcze rakiety.

Czytaj dalej >