Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: RSS
Dzisiaj prawie mówimy po polsku.
Odcinek tym razem jest na temat, a tematem tego odcinka jest to, że niektóre gry sprzedają się początkiem zupełnie na opak temu, co mamy później w samym mięsie gry. Rozmawiamy o tym, które początki dobrych gier nas rozczarowały, albo które z nich starały się sprzedać zupełnie inaczej niż to, co w efekcie pokazują w środku rozgrywki. Ogólnie temat dość abstrakcyjny, aczkolwiek bardzo ciekawy. Myślimy, że będziecie zadowoleni.
Sekcja Co Jest Grane w tym tygodniu jest pełna różnych rzeczy. Dominik zakończył swoją przeprawę przez Pathfindera 2 (hehe), ale… no cóż. Jest duże ALE, które sam Dominik zdradzi Wam w odcinku. Tomasz przeczytał książkę Pamięć zwana Imperium i obejrzał Andora i wchodzi w polemikę z tym, co wcześniej mówił Dominik. Ja z kolei zachwycam się zupełnie Cult of the Lamb, które jest grą dobrą i słuszną.
Jeśli chcielibyście nas wspierać, to prosimy udać się na naszego patronite.