Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: RSS
Wróciliśmy z naszymi głupotami. Ale pewnie zdziwienie na poziomie zero, bo robimy to co tydzień.
Marzec, wiosna, nic tylko siedzieć i nagrywać podcast. A już najbardziej taki, który przygotował Dominik, a potem wszystko zrzucił na Tomka, bo ma PlayStation 5 (wszystko to ma sens w podcaście, obiecuję!). Stąd zapraszamy Was na kolejną rundę pytań z dupy, którą poprzedza nasza dyskusja na temat tego, co pokazywali na State of Play. Kilka trailerów niżej:
O matko!
W sekcji CoJestGrane opowiadam o uroczej grze Buddy Simulator 1984, którą to zdążyłam już skończyć. Ma cztery różne zakończenia i jest serio ciekawym tworem, polecam. Dominik mówi o nowym Batmanie, w którym to dostaje się żłobkom w Gotham i o serialu Severance. Tomasz ma dla Was kilka słów o XCOM2: War of the Chosen.
Wiersz czyta dzisiaj Szymon Adamus:
Chciałem napisać wiersz o wojnie
autor IVAN DAVYDENKO
Chciałem
napisać wiersz
o wojnie
wysłać do czasopisma
dostać hajs
żeby na jeden dzień
wrócić na stare śmieci
napić się z siostrą
w najgorszej mordowni
pójść ze szwagrem
na wystawę świat żab
na wystawę świat żab
miała być
żaba-pomidor
(polska nazwa
piękniś pomidorowy)
każdemu kto o nią pyta
proponują w zamian
zrobić zdjęcie z małpą
na pocieszenie
wciskają kit
że żaba
utknęła na granicy
Chciałem
napisać wiersz
o wojnie
każdy czerpie zyski
z wojny
jak umie
ale w ciągu
ostatniego tygodnia
matka żegnała się ze mną
cztery razy
za pierwszym razem
powiedziałem
pojebało cię mamo
za drugim
kocham cię
za trzecim
wybaczam ci
za czwartym
skończyły mi się słowa
więc odpowiedziałem
cytatem z piosenki
zespołu kino
jeśli jest w kieszeni
paczka papierosów
znaczy dzień
nie będzie taki zły
ta piosenka
leciała w dokumencie
o pierwszej czeczeńskiej wojnie
rumiane rosyjskie dzieciaki
w ujęciu kamer
czekają na sygnał
siedzą na transporterach
mrużą oczy
od słońca
jeszcze wczoraj
palili przyciski
w windach
pisali słowo chuj i pochodne
na ścianach
chciałem
napisać wiersz o wojnie
ale składam broń
niech to będzie wiersz
o wildze i ciepłej deszczówce
o mgle znad granicy cienia
o żabie-pomidorze
która uśmiecha się
do mężczyzn
po obu stronach
drutu kolczastego
o śpiącym człowieczeństwie