Podcast: Play in new window | Download

Subscribe: RSS

Piękny, niekontrolowany chaos, który w tym tygodniu funduję Wam ja: iga.

Z newsami jest słabo i o ile udało mi się nawet kilka z nich wynaleźć, to jak zawsze postawiliśmy plany na głowie (i świat na nogach). Od razu skupiliśmy się na przygotowanych przeze mnie pytaniach odnośnie do zwyczajów konsumpcji gier elektronicznych, przez ludzi, którzy te gry wykonują. Dodatkowo w odcinku dzielimy się również zdaniem na temat designu gier opartych o badania rynkowe oraz o tym, co sądzimy o produkcjach zbudowanych na bazie referencji do innych gier. TO CO MYŚLI TOMASZ WAS ZASKOCZY! [GALERIA]

Poza tym, jak zawsze, mamy dla Was sekcję CoJestGranie. Dominik opowiada o kolejnym podejściu do Final Fantasy XII, ja skupiam się nad multiplayerem do Halo: Infinite i „drugim sezonie” Tiger Kinga. Na końcu odcinka Tomasz ma dla Was wspaniałą recenzję książki Serce pełne skorpionów (mówi ze spojlerami, ale to jest super recenzja).

I jeszcze wiersz, który tym razem czyta Dominik:

O Captain! My Captain!

BY WALT WHITMAN

O Captain! my Captain! our fearful trip is done,
The ship has weather’d every rack, the prize we sought is won,
The port is near, the bells I hear, the people all exulting,
While follow eyes the steady keel, the vessel grim and daring;
                         But O heart! heart! heart!
                            O the bleeding drops of red,
                               Where on the deck my Captain lies,
                                  Fallen cold and dead.

O Captain! my Captain! rise up and hear the bells;
Rise up—for you the flag is flung—for you the bugle trills,
For you bouquets and ribbon’d wreaths—for you the shores a-crowding,
For you they call, the swaying mass, their eager faces turning;
                         Here Captain! dear father!
                            This arm beneath your head!
                               It is some dream that on the deck,
                                 You’ve fallen cold and dead.

My Captain does not answer, his lips are pale and still,
My father does not feel my arm, he has no pulse nor will,
The ship is anchor’d safe and sound, its voyage closed and done,
From fearful trip the victor ship comes in with object won;
                         Exult O shores, and ring O bells!
                            But I with mournful tread,
                               Walk the deck my Captain lies,
                                  Fallen cold and dead.