Niezatapialni odcinek trzysta szósty

I oto, znowu, nowy odcinek, czego właściwie mogliście się spodziewać. Nagrywamy już od siedmiu lat ponad…

Siedzę w tym domu i siedzę i nawet jakoś mi to nie przeszkadza, bo mam dużo książek do przeczytania, masę gier do ogrania i pinćset subskrypcji do filmów i seriali. Mam psa, z którym codziennie wychodzę na półtorej godziny conajmniej na spacerki. Nawet regularnie biegam i ćwiczę.

Ale gdzieś bym pojechała. Nie tak na niby, że ot za Wrocław w góry, albo na domek, tylko tak, jak jeździłam przedtem. Na długo i daleko. No, może trochę bliżej, żeby zabrać pieska. A nawet kij tam w wyjazd. Wyszłabym do pubu, napić się piwka. Wyobrażacie sobie puby po tym, jak tych wszystkich ludzi wypuszczą z domów? Kolejne pół roku odsiaki w mieszkaniu. Aż tak za ludźmi nie tęsknię. A potem wirus zmutuje i pyk, iga do baru nie pójdzie. Smutna historia to była. I wiecie co, chyba nawet sobie wyjadę gdzieś na niby. Słucham sobie książki o Mazowszu i pewnie mają tam jakieś domki i trawkę, żeby psie łapcie mogły pobiegać i trochę pokopać.

W dzisiejszym odcinku mówimy o tym, że Sony się zmartwiło, że mi przykro, że zamykają sklepy na Vicie i napisali do mnie maila, żeby dodać mi otuchy. Poza tym zastanawiamy się też wspólnie, czy to co się dzieje z Cyberpunkiem to tak na serio, czy jakiś bardzo rozwinięty dowcip, który nie do końca rozumiemy. Oprócz tego mamy też sekcję komentarzy, Tomasz opowiada o książce Czerwone Fragmenty, Domek mówi o Yakuzie, bo Domek zawsze mówi o Yakuzie, mówimy o nowej premierze Netflixa Pasażer nr 4, a ja wtrącam jakieś stare śmieciuchy pt. Wasteland 3.

Zapraszamy do słuchanka!

Podoba Ci się? Podziel się z innymi.