Tomasz czyta: „Wounded. Skradzione lata”

Jest wśród czytelników komiksu w Polsce ogromna potrzeba „polskiego komiksu środka” (dalej: PKŚ) czy „komiksu gatunkowego” (nadal: PKŚ, żeby nie gmatwać ze akronimami), który miałby do historyjek obrazkowych przekonać milionowe rzesze czytelników i uczynić z naszego kraju co najmniej Stany Zjednoczone Nad Wisłą czy Nadbałtycką Japonię. Oczywiście, owy mityczny „komiks środka” to nie mogą być żadne tam komiksy Marcina Podolca czy Mateusza Skutnika (przecież świetnie nadające się dla czytelników nie siedzących głęboko w medium i w żaden sposób nie przypominające undergroundowych eksperymentów), ale pełnoprawne zeszytówki z superbohaterami najlepiej, nasze własne Asteriksy i inne Hermanny.

Czytaj dalej >