Niezatapialni odcinek dwieście pięćdziesiąty pierwszy

W dzisiejszym odcinku „Dlaczego God of War to zła, niepoprawnie zrealizowana produkcja”.

W poprzednich odcinkach, Tomasz, wbrew woli Dominika wyjawił Idze pewien sekret. Jak potoczą się teraz losy całej trójki i w jaki sposób pogodzą sprzeczne interesy w projekcie? Dowiemy się tego wszystkiego w najnowszym odcinku „Czekając na Doom Eternal”.

Zakres tematyczny serialu, prócz rewelacyjnie napisanych wątków obyczajowych, bierze też na warsztat zależności socjologiczne prezentowanych w nim stereotypów postaci. Postaci jak dobrze nam znanych. Mamy więc przed sobą ludzi sukcesu, którzy własne szczęście poświęcili w imię własnej kariery. Czy tego żałują? To im tylko wiedzieć. Autorzy zostawili dla nas jednak pewne wskazówki: mamy zagadkową, ukazaną przez kilka sekund czołówki postać, jest też jabłko, symbol grzechu pierworodnego, mamy, w końcu, metaforycznie ukazywaną w kadrze czerwoną wstążkę, która, jak wiemy, często pojawia się w innych produkcjach reżysera. Trudno powiedzieć jest, jak serial rozwinie się dalej. Poprzednie sezony owocowały w wiele zawirowań i zwrotów akcji. Usiądźmy więc wspólnie i kontemplujmy początek czwartego sezonu „Asasyn, Asasyn i jeszcze raz Asasyn”.

SCENA 1
Wnętrze mieszkania; DOMINIK siedzi przed telewizorem i trzyma pada w rękach; wchodzi TOMASZ
<śmiech, oklaski>

TOMEK
Hej, Domek. W co tam grasz? Chyba nie w Asasyna?

DOMINIK
Nie. Gram w… w Girsy gram.

Ale publiczność wie, że Dominik gra w Asasyna.

Jeszcze tu jesteście? Po tej sklejce myśli, zaprezentowanej przeze mnie powyżej? Wow. Musi Wam serio zależeć. Prawie tak bardzo, jak nam na was.

Macie tu więc nowy odcinek. Tematyczny. Z rzeczami z Toriunia. Cheers!

iga

Podoba Ci się? Podziel się z innymi.