Niezatapialni odcinek sto siedemdziesiąty siódmy

Kolejny poniedziałek, kolejny odcinek Niezatapialnych.

Dzisiaj mówiliśmy w składnie: Tomasz Pstrągowski, Dominik Gąska oraz Iga Ewa Smoleńska.

UWAGA OSTRZEŻENIE OD DOMINISIA ŻEBY NIE BYŁO BÓLU PLECÓW  w odcinku każualowo i zupełnie bez krępacji od 20 do 22 minuty spoilujemy zakończenie Shadow of the Colossus, ale kurna to jest Shadow of the Colossus, każdy już dawno wie, jak ta gra się kończy, like srsly. Wyszła 12 lat temu i została krytycznie przemielona na wszystkie strony. Domek out.

Poruszaliśmy szereg tematów. Ponownie mówiliśmy o spoilerach, w cieniu poprzedniego odcinka i zmiany opisu postpublikacyjnej. Mówimy o tym, o czym gramy, o literaturze giereczkowej trochę, o Switchu (bo nigdy za wiele o Switchu), o tym, jak Internet obsrał łóżko przez sześć znaków na twitterze i o kilku innych tematach. Bo ten odcinek sponsoruje dygresja.

Z innych rzeczy: mam ostatnio problem z bossami w grach. Szczególnie tymi final bossami. Mam wrażenie, że kiedyś stanowili większe wyzwanie (i nie mówię tutaj o tych final bossach ery arcade, gdzie przedostatni bossowie byli dużo, dużo silniejsi). Udało mi się skończyć ostatnio Zeldę, BioShocka i Titanfalla 2. Wszystkie z ostatnich wyzwań były rozczarowujące, kiedy człowiek przypomni sobie o innych wyzwaniach, które stawiała przed nim gra. I kiedy o tym myślę, to nie pamiętam z ostatnich moich growych przygód jakiegoś naprawdę trudnego ostatniego bossa. Mam nadzieję, że Bayonetta 3 da radę.

— Iga

Jeśli chcielibyście nas wesprzeć i dorzucić się do naszego kociołka pieniężnego to możecie zrobić to tutaj.

Podoba Ci się? Podziel się z innymi.