Niezatapialni 128 — post z updatem prosto od IGUSI!

Tomasz obudził się w zimny, chujowy poranek.

Sprawdził telefon. Na ekranie migotało przypomnienie od Dominika: “Wrzuć odcinek, dziwko!”

Tomek nie dyskutował. Wspomnienie wczorajszej nocy zaczęły dzwonić w jego głowie. Alkohol, który wciąż krążył w żyłach, utrudniał ułożenie migawek z melanżu.

Wstał z łóżka i założył szlafrok. Chwycił worek z paszą i przesypał trochę jego zawartości do wiadra.

– Szlag, znowu za dużo… Poznają łaskę Pana…

Chwycił za wiadro i ruszył na klatkę schodową. Windą na parter i stamtąd do piwnicy. Odkluczył pierwsze drzwi, przeszedł przez nie i od razu za sobą zamknął. Nawet najcichszy dźwięk nie miał prawa się stąd wydostać. Wiedział, że nikt – poza prenumeratorami magazynu „Kocham Konie” – nie może się dowiedzieć, co się tam znajduje. Podszedł do kolejnych drzwi. Były stalowe, chłodne w dotyku, z czytnikiem linii papilarnych i kodem PIN zabezpieczającym je przed obcymi.

Wpisał 8 cyfrowy kod.

– Dwa, zero, jeden, zero, zero, cztery, jeden, zero – wymamrotał pod nosem, klikając kolejne przyciski. „Dobre czasy. Kupa zabawy” pomyślał, wspominając współpracę z I.E. Smoleńską, ps. Tupolew.

Je także zatrzasnął zaraz za sobą.

Pomieszczenie było zanurzone w półmroku, ale tyle mu wystarczyło. Przecież był stworzeniem nocy. Wysypał paszę do koryta. Jak tylko podeszły, pogłaskał obu.

– Lubicie to, jak Kuce Korwina, co nie? – syknął w mrok.

– Wspólnota mieszkaniowa nie byłaby zadowolona, gdyby dowiedziała się, co masz w piwnicy – usłyszał głos z ciemności. Zmroziło go. Poznał ten ton od razu, ale nie wiedział, jak to możliwe. Jak przeżył ich ostatnie spotkanie? I jak się tu dostał?

– Pa… Pa… Pavelo? – wyjąkał Tomasz.

– Widzę, że mnie pamiętasz. Tak się składa, że ja też nie zapomniałem.

– Stary, słuchaj, nie rób nic, czego byś potem miał żałować! Ja mam Kuce, którymi się muszę zajmować. Odcinek muszę wrzucić. Ludzie się zorientują! – powiedział, nadal stojąc tyłem do Pavela. W tym momencie dostał jakimś tępym narzędziem w tył głowy i upadł. Tracąc przytomność usłyszał jeszcze:

– Już ja się tym wszystkim zajmę…

Autorem opisu jest Jakub Ciemny. Jakubowi dziękujemy.

W odcinku mówimy (Domek, Iga i Tomek) o:
1. Tym, że Kojima ma „pełne zaufanie” Sony i miał propozycję ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich
2. Tym, że Nintendo Switch ma mało tytułów startowych, bo TO PRZEMYŚLANA STRATEGIA JEST
3. Tym, że Fire Emblem Heroes zarobiło już 2,9 milionów dolarów, ściągane jest głównie w Japonii i zarabia mniej niż Mario Run i Pokemony
4. Tym, że widzieliśmy Sing Street, La La Land, Wrestling, a Iga skończyła RE7 (uwaga, w tym wątku sporo spoilerów, dlatego zostawiliśmy go na koniec, jak zaczniemy o tym gadać, to możecie wyłączyć podcast)

W odcinku wspominam o tym filmiku:


TERAZ TROCHĘ OD IGUSI!

Pamiętacie, że w odcinku zmuszona jestem spekulować na temat tego, że Nintendo wyda w istocie mini gry na Switcha? Otóż pojawiły się ich zapowiedzi. Kolejne aktywności do 1-2-Switch. Oto i one. Poniżej. W formie filmików.


Tu nie wiem, gdzie jest fun.


Doceńcie mimikę aktorów.

Podoba Ci się? Podziel się z innymi.